[Wpis dla facetów]. 5 bezobsługowych roślin domowych dla kawalerów!

Panowie, nic nie poprawia kobiecie humoru tak jak kwiaty. Najróżniejsze kwiaty. Mogą to być krwisto czerwone róże, cudowne tulipany czy nawet miniaturowe goździki. Mowa cały czas o kwiatach ciętych… a gdyby tak w Waszych kawalerkach, w Twojej “man cave” umieścić żywe, zielone rośliny? Czyż nie ma większego dowodu na opiekuńczość mężczyzn niż idealnie dopasowane i zadbane rośliny w pięknych doniczkach? Skoro potraficie utrzymać przy życiu takie piękne kwiaty… bez problemowo zadbacie też o swoją drugą połówkę, prawda? 🙂

Oczywiście, możesz także, drogi kawalerze, spróbować swoich sił z kokosem, lubczykiem a nawet doniczkowym imbirem i żeń-szeniem, czyli z najskuteczniejszymi afrodyzjakami dla mężczyzn i kobiet jakie istnieją (przynajmniej tak o nich mówią). Ale nie gwarantujemy Ci stuprocentowego powodzenia i zaimponowania kobiecie. Lata temu o tym jak zaimponować kobiecie mówił Tomasz Olbratowski i może warto posłuchać jego rad:

Ale jeśli jesteś zdecydowany na wzięcie do swojego M1 jakichś roślin, dajemy Ci zestawienie 5, naszym zdaniem, najprostszych w uprawie roślin, którymi możesz zaimponować kobiecie:

Filodendron pnący

Jak sama nazwa wskazuję – jest to pnącze. Pnącza z kolei, jak ponownie sama nazwa wskazują, pną się. Jedynym warunkiem ich pnięcia (czyli, że będzie się pięła – trudno odmienia się ten czasownik) jest podpora. Jednak korzystając z doniczek wiszących (czyli wiercimy w suficie, kolejny powód by zaimponować kobiecie możliwością samodzielnego wykonania remontu w mieszkaniu) możemy spowodować by owy Filodendron tworzył zwisającą dżunglę i powalał gości naszego mieszkania swoją rozpiętością. Jest to roślina pochodząca z tropikalnych lasów Ameryki Południowej, a jego nazwa po grecku oznacza “przytulony do drzewa“, gdyż to właśnie w tych lasach potrafi osiągać nawet 10m wysokości wspinając się po pniach wysokich drzew. Przyrost pędów jest bardzo szybki – w ciągu roku może to być nawet metr długości. Ale nie bójmy się – wersje doniczkowe tej rośliny spowodują jej rozrost na maksymalnie 3 do 4 metrów, co i tak stworzy niesamowity efekt w mieszkaniu.

Sansewieria

Wężownica, albo jak popularnie jest nazywana ta roślina w Polsce – Język Teściowej (od razu ostrzegamy – nie używaj tej drugiej nazwy przy wybrance serca. Jeszcze..) Inne nazwy? Miecz świętego Jerzego w Brazylii, gdzie ta roślina jest mocno zakorzeniona w kulturze i religii czy Tygrysi Ogon,popularna nazwa w Japonii. Sansawieria Gwinejska, jak sama nazwa wskazuję, pochodzi z Gwinei, czyli z Afryki przez co musimy pamiętać, by nie podlewać jej za często. Liście sansewierii są tak naprawdę magazynami wody, z których roślina korzysta gdy tego potrzebuje. Jeżeli zapominasz o podlewaniu – jest to idealna roślina dla Ciebie. Dodatkowo w doniczkach z warstwą IPSA możemy mieć pewność, że nigdy jej nie przelejemy (a ona bardzo tego nie lubi).

Szeflera Drzewkowata

Czyli małe drzewo w doniczce, które nie jest (ale może być) bonsai. Maksymalnie urośnie na 1,5m wysokości – ale to też sporo potrwa, zanim osiągnie takich rozmiarów. Jej ciemnozielone, błyszczące liście mają nawet 20cm długości! Z ciekawostek warto dodać, że szeflera idealnie nadaje się np. do sypialni, gdyż pochłania wszelkie zanieczyszczenia z powietrza, nawet te chemiczne. Uwielbia półcień, nie lubi ciepła, dlatego nigdy nie stawiaj jej przy kaloryferze! Jeżeli chodzi o podlewanie to jest to najbardziej skomplikowana roślina w naszym zestawieniu, bo trzeba ją podlewać co najmniej raz w tygodniu. Oczywiście, w doniczkach Delta lub Planet, z naszej oferty, możesz ograniczyć to podlewanie na 1 raz na dwa tygodnie, ale mimo wszystko najważniejsze jest, by nie dopuścić do wysuszenia podłoża szeflery i jednocześnie zapobiec powstawaniu efektu stojącej wody w doniczce – one po prostu tego nienawidzą. Jak to rozpoznać? Gdy jej liście staną się zżółknięte – przesuszyłeś, gdy będą matowe – przelałeś.

Kroton

Ta nazwa jest zdecydowanie najlepsza, bo inna używana to trójskrzyn… Tylko Kroton! Ha, szybka ciekawostka: Gladiator Kroton występował w Quo Vadis, gdzie był przełożonym szkoły gladiatorów. Ale wracając do rośliny: Krotona nie da się pominąć w naszym zestawieniu. To jedna z najlepiej ubarwionych roślin doniczkowych, posiadająca przepiękne liście w 3 odcieniach: pomarańczy, żółci i zieleni. Pochodzi z Malezji i Indii Wschodnich (a mogłoby się wydawać, że z Grecji lub Rzymu). W przeciwieństwie do pozostałych roślin, uwielbia jasne stanowiska (chociaż odnajdzie się w każdych warunkach), a im więcej słońca, tym piękniej barwi swoje liście. Podlewanie też nie jest problemem – jedynie o czym musimy pamiętać, to by jego podłoże nie było przeschnięte. Podlewamy go mało, bo gdy go przelejemy to już pies pogrzebany i możemy się pozbyć naszego małego gladiatora.

Aloes

Roślina, która obok storczyków, zawładnęła kobietami w ostatnich latach. Niekończący się temat do rozmów dla kobiet i mężczyzn. Nie wierzysz? Zapytaj o kosmetyki aloe vera. Chcesz zaimponować? Powiedz o tym, że Aleksander Wielki najechał i podbił wyspę Sokotra tylko i wyłącznie dla rosnącego tam aloesu, którym jego żołnierze leczyli rany wojenne. Aloes to sukulent, czyli praktycznie kaktus. Zazwyczaj spotkany jest na terenach pustynnych i sawannach, ale od pewnego czasu rośnie nawet w Polsce, w specjalnych szklarniach. No i w domach, wielu domach. Aloes składa się w 96% z wody, także możesz być pewny, że go nie przelejesz – a to jedyna rzecz, która może go uśmiercić. No i najważniejsze – jak już dorośnie, możesz uciąć mu liście, za pomocą łyżki wyciągnąć jego miąższ i wsadzić go do słoika by podarować wybrance serca w prezencie. Nic tak nie ucieszy kobiety, jak trochę świeżego aloesu, który idealnie nawilża, koi i regeneruje skórę, a dodatkowo jest przez nasze luby wykorzystywany np. jako maseczki (a Kleopatra to się w nim zanurzała, jak w mleku). Jak to zrobić? Zobacz:

Panowie, do dzieła! Green power, green love!